sobota, 31 marca 2018

Zepsucie toczące świat, czyli „Duszny kraj” Boba Dylana

Z chwilą, gdy Akademia Szwedzka przyznała w 2016 roku Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury Bobowi Dylanowi za stworzenie nowych form poetyckiej ekspresji w ramach wielkiej tradycji amerykańskiej pieśni zacząłem się zastanawiać nad decyzją Akademii, dość dla mnie niezrozumiałą — głównie za sprawą tego, że nigdy nie słuchałem Dylana, nie znałem więc jego twórczości, ale także z powodu moich licznych wątpliwości na temat tego, czy powinno się dawać Nobla za, bądź co bądź, teksty piosenek. Pełen wątpliwości rok zajęło mi kupno przekładu tekstów Dylana na język polski, czyli Dusznego kraju, kolejne pół  przeczytanie tej książki, co już sugeruje, że twórczość jednego z najbardziej znanych amerykańskich tekściarzy to nie jest mój ulubiony typ sztuki. Ale co z tym Noblem — słuszna była ta decyzja Akademii Szwedzkiej czy nie?


Przewrotnie analizę Dusznego kraju warto rozpocząć od wydania, nad którym pieczę sprawował Filip Łobodziński, ogromny miłośnik Boba Dylana. Bez niego nie byłoby tej książki — nie tylko przełożył on utwory Dylana na język polski, ale także każdy z nich opatrzył komentarzem; sam wybrał utwory do książki, podzielił je na mniej lub bardziej powiązane tematycznie części oraz opatrzył całość posłowiem, w którym odnosi się do decyzji Akademii Szwedzkiej (którą oczywiście popiera) oraz opisuje, dlaczego twórczość Boba Dylana jest praktycznie rzecz ujmując nieprzetłumaczalna.

Rzeczywiście taka jest i widać to również podczas czytania samych tekstów, a wynika to nie tylko z faktu, że poezję z natury tłumaczy się trudno, ale również z powodu licznych kontekstów, które są niedostępne dla polskiego odbiorcy. Mowa tu zarówno o historii Stanów Zjednoczonych, prywatnym życiu Dylana, które bardzo często przemawia przez jego twórczość, jak i o miejscach w USA (szosa 61 utworu Highway 61 Revisited (Autostrada A2 na nowo)) czy pojedynczych zdarzeniach znanych amerykańskim słuchaczom, ale polskim już niekoniecznie (jak proces sądowy Rubina Cartera w antyrasistowskim i nawołującym do sprawiedliwości utworze Hurricane). Wszystko to sprawia, że każdy utwór musi mieć sprawdzony kontekst, aby go właściwie przetłumaczyć, jednak aby odbiorca bądź odbiorczyni zrozumieli sens danego tekstu, konieczne jest przytoczenie realiów, w których powstał tekst, a te są niekiedy na tyle zawiłe, że komentarze Łobodzińskiego, choć bardzo pomocne, nie wyczerpują możliwości informacji o danej piosence.

Tyczy się to zwłaszcza tekstów społecznych i politycznych Boba Dylana, z których przebija jego ogromne zaangażowanie społeczne i pacyfizm. Są to utwory bardzo krytyczne wobec dzisiejszego świata, często również satyryczne i bezwzględnie ukazujące współczesne problemy, takie jak wojna, która dotyka dzieci (widziałem strzelby i miecze w dłoniach dziecięcych), głód (słyszałem skargę głodnego i śmiech gawiedzi) czy też rasizm (spotkałem białego z psem czarnym na smyczy) [cytaty te pochodzą z Na twardy deszcz już zbiera się, czyli A Hard Rain's a-Gonna Fall, str. 18-19]. Wiele utworów jest tak właściwie miniaturami problemów Stanów Zjednoczonych, chociażby Tombstone Blues (Blues z O.K. Central), gdzie w jednym utworze zawarta jest krytyka przemysłu filmowego, mediów rozdmuchujących błahostki do poważnych problemów, nieludzkich korporacji i wykorzystywania niewiedzy członków społeczeństwa, takich jak osoby starsze bądź bardzo młode, w celu bogacenia się ich kosztem. Takich tekstów jest o wiele więcej, chociażby tytułowy Duszny kraj (Mississippi) czy też Highway 61 Revisited (Autostrada A2 na nowo), a każdy z nich stanowi (duży) wycinek amerykańskich problemów, jednak są w Dusznym kraju również utwory wymierzone bezpośrednio w konkretny problem, jak krytykująca państwo niedbające o biednych obywateli Ballad of Hollis Brown (Ballada o Hollisie Brownie) czy antyzbrojeniowa piosenka Masters of War (Mistrz wojennych gier)

Dzieła społeczne to jednak nie jedyne trudne interpretacyjnie utwory Dylana, możliwe, że wymagające nawet mniej od czytających niż teksty surralistyczne lub bogate w symbolikę, odnoszące się do spraw uniwersalnych. Takim tekstem jest chociażby jeden z najbardziej znanych utworów Dylana, czyli Like a Rolling Stone (Jak błądzący łach) ukazujący przewrotność życia czy też (mój ulubiony) All Along the Watchtower (W oknach całej strażnicy), tajemniczy utwór, który można interpretować jako pokazanie niemożliwości ucieczki od przeznaczenia, śmierci i absurdów życia. Niekiedy Dylan stawia więcej pytań niż odpowiedzi, na przykład w 10,000 Men (10 000 mężczyzn), gdzie nie wiadomo, czy autor sugeruje, że wszyscy ludzie są w gruncie rzeczy tacy sami, czy może przewrotnie iż ludzkość, z pozoru jednolita, w rzeczywistości składa się z zupełnie różnych istot. Twórczość Dylana jest jednak nie tylko bogata w metafory, ale czasem, jak w przypadku Izis (Isis), jest jedną wielką metaforą czy też przypowieścią, zresztą również w typowy dla autora sposób niejednoznaczną interpretacyjnie.

Bob Dylan to jednak na szczęście nie tylko trudna poezja, ale również proste utwory, na przykład miłosne, takie jak pięknie opowiadająca o miłości fizycznej piosenka I'll Be Your Baby Tonight (Dziś będę twój całą noc) czy też prosty utwór o odchodzeniu, czyli You're Gonna Make Me Lonesome When You Go (Kiedy odjedziesz, osamotnisz mnie). To właśnie spośród tych tekstów najwięcej jest inspirowanych życiem prywatnym autora (chociażby Boots of Spanish Leather (Buty z hiszpańskiej skóry)), ale miłość, choć jako główny temat najczęściej bardzo jasna i czytelna, czasem skłania również do refleksji nad innymi rzeczami, na przykład nad przyjaźnią z osobą, z którą człowiek był w związku, jak w All I Really Want to Do (Wszystko, czego chcę).

Innym ważnym wątkiem twórczości Dylana jest chrześcijaństwo, czyli religia, którą zaczął on wyznawać dopiero w wieku około czterdziestu lat. Niektóre spośród chrześcijańskich tekstów Dylana to utwory bardzo prochrześcijańskie, jak pochwalne wobec Boga When He Returns (Gdy przyjdzie znów) albo opowiadające o końcowym okresie życia Jezusa Chrystusa i ludzkim okrucieństwie In the Garden (W ogrodzie). Pojawiają się jednak także teksty głęboko biblijne, jak pełna przekonania, że kara spotka złych piosenka When the Ship Comens In (Gdy przypłynie okręt nasz), ale nie brakuje również utworów skrajnie pesymistycznych, takich jak Trouble (Udręka), którego wydźwięk nasuwa skojarzenia z koheletowskimi słowami marność nad marnościami i wszystko marność.

Część tekstów Dylana wykorzystuje jednak Biblię nie jako świętą księgę, lecz bardziej jako tekst literacki, do którego nawiązuje, na przykład The Wicked Messenger (Niezbożny poseł). Nie są to jednak jedyne literackie związki w poezji Dylana — do Tristii Owidiusza nawiązuje on w utworze Beyond Here Lies Nothin' (Tam dalej nic nie ma), zaś jego Girl from the North Country (Dziewczyna z Północy) to wariacja na temat popularnego utworu Scarborough Fair. Część tekstów inspirowanych twórczością kogoś innego nie mieści się jednak w proste ramy interpretacyjne, jak Tweedle Dee & Tweedle Dum (Tirli Bim i Tirli Bom), który brzmi jak pieśń krytykująca współczesny świat, tym razem w kontekście imigracji i samotności w obcym kraju, a zarazem nawiązuje do Po drugiej stronie lustra Lewisa Carrolla, w którym występują te postaci.

Utwory Boba Dylana to jedne z najlepszych tekstów piosenek, jakie dane mi było poznać i z pewnością, przynajmniej w dużej mierze, jest to poezja. Łączą one w sobie głęboką metaforykę z nawiązaniami literackimi i historycznymi, zaś tematycznie pozostają ogromnie różnorodne, poczynając od prostych ballad miłosnych przez naprawdę przekonujące utwory chrześcijańskie — i pisze to osoba niewyznająca religii chrześcijańskiej — a kończąc na tekstach ukazujących zepsucie świata i bezwzględnie piętnujących kondycję ludzką. Nie jest to może twórczość, która w całości przemawia do mnie na poziomie emocjonalnym (właściwie to częściej nie przemawia niż przemawia), ale Bob Dylan po lekturze Dusznego kraju znajduje się w moim TOP3 najlepszych tekściarzy, co jednak o jego kunszcie świadczy. Czy w związku z tym popieram decyzję Akademii Szwedzkiej o przyznanie mu Nobla w dziedzinie literatury? Nie (a przynajmniej nie z tym uzasadnieniem), ale tylko dlatego, że są twórcy, którzy moim zdaniem bardziej na tę nagrodę zasługują. Czy sięgnę po inne dzieła Dylana (których zbyt wiele nie ma)? Z pewnością.

Moja ocena: 7/10

A na zakończenie — Only a Pawn in Their Game, czyli Tylko pionek w ich grze do wysłuchania:



Bob Dylan, Duszny kraj. Wybrane utwory z lat 1962-2012, Biuro Literackie, Stronie Śląskie 2017
Wybór, przekład, komentarze i posłowie: Filip Łobodziński

6 komentarzy:

  1. Ja twórczości Dylana nie znam, dlatego decyzja o przyznaniu literackiego Nobla nie wywołała u mnie żadnych kontrowersji. Ale przyznaję, że po lekturze Twojego tekstu poczułem się mocno zainteresowany dorobkiem Dylana. Szczególnie wartościowe i ciekawe wydają się teksty poświęcone sytuacji społecznej czy ludzkiej naturze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, u mnie wywołała właśnie dlatego, że nie znałem :P. Cieszę się, że Cię zainteresowałem - zgadzam się, te teksty są tak naprawdę najlepsze, więc z jednej strony najciekawiej się je czytało, a z drugiej - najtrudniej, więc to było takie... przyjemne męczenie się :P. Ale może Tobie będzie łatwiej, bo może bardziej Ci twórczość Dylana podejdzie ;).

      Usuń
  2. Czuję się zachęcona do sięgnięcia po tę książkę, ponieważ choć znam kilka piosenek Dylana, to taka pozycja pozwoliłaby mi lepiej poznać twórczość tego barda. Natomiast nie zdziwiło mnie ani trochę, że Dylan otrzymał literackiego Nobla, już od wielu lat był jednym z ważnych kandydatów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, nie wiedziałem, że był jednym z najważniejszych kandydatów. Musiało mi to umknąć, choć pewnie gdybym to wiedział, to byłbym równie sceptycznie nastawiony ;). Sięgnij koniecznie, zwłaszcza jeśli nie znasz angielskiego na bardzo wysokim poziomie - przyznam, że moja znajomość jest średnia, i nie zrozumiałbym tekstów Dylana bez tłumaczeń i komentarzy Łobodzińskiego :).

      Usuń
  3. Twórczość Dylana znam bardzo szczątkowo. Z wielką ciekawością sięgnę po tę publikację. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zachęciłem i polecam lekturę, bo Dylana naprawdę warto znać. Pozdrowienia! :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - odzew czytających jest dla mnie bardzo ważny, a więc proszę się nie wahać i komentować :). Jednocześnie uprzedzam, że będę bez mrugnięcia okiem usuwać komentarze obraźliwe, rasistowskie, homo- i transfobiczne czy też inne będące formą mowy nienawiści bądź naruszające netykietę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...