niedziela, 29 października 2017

Nadchodzący kres. „Zwrotnik Raka” Henry'ego Millera

W roku 1928 Henry Miller opuścił Stany Zjednoczone, w których się urodził, aby popłynąć do Paryża, gdzie zamieszkał na dziesięć lat. Wtedy też nasiąkał tym miastem i kulturą europejską, zarazem kochając, jak i nienawidząc swojego kraju rodzinnego. Krytyczne spojrzenie na Amerykę w latach dwudziestych i trzydziestych oraz pobyt w Europie bezpośrednio przyczyniły się do powstania w roku 1934 jego powieściowego debiutu, a tym samym jego najbardziej znanej i niegdyś obrazoburczej powieści - Zwrotnika Raka, która uznana została za tak szokującą, że wydania w Stanach doczekała się dopiero po równo trzydziestu latach od premiery francuskiej. Od troku 1934 minęły jednak osiemdziesiąt trzy lata, a to, co robiło wrażenie kiedyś, dzisiaj już niestety robi bardzo niewielkie.

niedziela, 22 października 2017

Dobre i złe życie, czyli o „Małym życiu” Hanyi Yanagihary

Kto nie słyszał o książce Hanyi Yanagihary, czyli sławnym już w Polsce Małym życiu, będącym drugą powieścią autorki, lecz pierwszą wydaną w Polsce? Przeszło rok temu była to chyba jedna z najczęściej czytanych książek, którą się zachwycano, którą krytykowano i która poruszyła rzesze czytelników/czek, a chyba wszyscy, którzy po nią sięgnęli, wielokrotnie w trakcie lektury sięgnęli również po chusteczki higieniczne. Czy to gwarancja dobrej lektury? Z pewnością nie. A czy Małe życie dobrą lekturą było? Zarazem tak, jak i nie. Również złą lekturą zarazem było i nie było. Z pewnością nie było jednak lekturą średnią. Zapraszam.


sobota, 14 października 2017

Bolesne dojrzewanie w mandze „Mój drogi bracie...” Riyoko Ikedy

Dorastanie, czyli przejście ze stanu młodości do momentu osiągnięcia jeżeli nie pełnej, to na pewno częściowej dojrzałości psychicznej jest zawsze procesem obfitym w pewne trudności, wynikających chociażby ze zderzenia dziecięcej perspektywy z rzeczywistym obrazem świata - fałszem, nienawiścią czy rywalizacją. Wielokrotnie jednak trudności te, choć dające się we znaki, nie ważą dotkliwie na jednostce i pozwalają jej przejść przez ten proces dość dobrze. Czasem jednak fałsz, nienawiść i rywalizacja mogą wikłać osoby w skomplikowane relacje międzyludzkie i zmuszać je do trudnych wyborów, a jeżeli te doświadczenia zostaną dodatkowo wzbogacone o doświadczenie chorób, obsesji i nałogów bliskich, to osiągnięcie dojrzałości może być niezwykle bolesne, a zderzenie z rzeczywistym obrazem świata o wiele bardziej dotkliwsze.

piątek, 6 października 2017

Zaproszenie do domu śmierci albo „Slade House” Davida Mitchella


Wyobraź sobie, że odwiedzasz pewien dom, niejaki Slade House. Jesteś synem kobiety, która idzie na spotkanie, z którym wiąże Waszą przyszłość, policjantem przeprowadzającym rutynowe dochodzenie albo studentką, członkinią Towarzystwa Zjawisk Paranormalnych, szukającą wraz z innymi członkami czegoś nieprawdopodobnego i nadprzyrodzonego. Odwiedzasz dom, ale nie straszliwy dom o skrzypiących zawiasach tylko ładny, choć zniszczony budynek, a tam spoglądasz na rozbrzęczany ogród, w którym nadal panuje lato. Rosną tu róże, zębate słoneczniki, wyspy maków, kępy naparstnic i całe mnóstwo kwiatów (...). Widać też skalny ogródek, a wszędzie wokół na kwiatach przysiadają pszczoły i motyle. Jest nieziemsko. To jedno z tych magicznych miejsc, gdzie w jednej chwili siedzisz pod śliwą, a w następnej - nad stawem.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...