niedziela, 15 lipca 2018

Miłość jest grecką tragedią — „Pieśń Apolla” Osamu Tezuka, recenzja

Historia o człowieku uczącym się miłości — brzmi bardzo uniwersalnie, ale przy okazji również nieco banalnie. Czy da się z tego tematu zrobić coś, co banalne nie będzie, a nawet otrze się o arcydzieło? Tak. Ale trzeba nazywać się Osamu Tezuka. Panie, Panowie i Pozostałe Osoby, przed Wami manga Pieśń Apolla (całość, czyli w polskim wydaniu dwa tomy).


Młody mężczyzna Shougo Chikashi z powodu swoich ogromnych skłonności do przemocy, zwłaszcza wobec par zwierząt mających młode, trafia do szpitala psychiatrycznego, gdzie w wyniku pewnych wydarzeń zaczyna przenosić się w czasie i przestrzeni. Przepowiedziane mu zostaje, że będzie doświadczał podczas tych podróży miłości, której do tej pory nienawidził; ma to być karą za tę nienawiść, przemoc i, jak sam mówi, żądzę mordu par zwierząt (a w domyśle przewidywaną w szpitalu możliwość zabicia w przyszłości również ludzi). Jest to jednak kara za coś, czemu nie jest on całkowicie winien, bowiem od urodzenia to on nie doświadczył miłości ani czułości od matki, która wyżywała się na nim z powodu tego, że się urodził, a on, nie mogąc zwrócić na siebie jej uwagi i nie radząc sobie z negatywnymi uczuciami, zaczął wszystko niszczyć. Niczym w greckiej tragedii, bohaterom przeznaczone jest cierpienie, od którego nie można się będzie uwolnić.

Każda z podróży Shougo w czasie jest inną historią i wszystkie są zróżnicowane — jest tu II Wojna Światowa, przyszłość w klimacie science-fiction, współczesność czy niedaleka przeszłość; rozbitkowie na wyspie, motyw od nienawiści do miłości, pierwsze zauroczenie, bycie oszukanym przez ukochaną czy historia, w której to Shougo — przynajmniej z pozoru — uczy ukochaną miłości. Na przestrzeni wszystkich tych opowieści coraz to bardziej uczy się on miłości i akceptacji swoich uczuć, a coraz mniej jest w nim nienawiści; każda historia pokazuje dalszy etap jego nauki, jednak nie tylko kontakt z kobietą uczy go miłości, a także oglądanie uczuć innych czy doświadczenie od zwierząt tego, co sam im niegdyś robił*; z czasem uczy się akceptacji miłości u siebie i u innych, seks przestaje być dla niego czymś strasznym, a na widok dzieci znika w nim chęć mordu.


Chciałoby się z tego powodu zobaczyć, jak w każdej kolejnej historii losy chłopaka stają się coraz mniej tragiczne, na nieszczęście Shougo jednak tak nie jest**; Pieśń Apolla pokazuje, że miłość i cierpienie związane są nierozerwalnym łańcuchem, a w życie ludzkie — zarazem jako gatunku, jak i jednostki — wpisany jest ból związany z tym uczuciem. Nie można od niego uciec, tak jak nie można uciec od miłości, zarazem jednak nie warto, bo jest to jedna z najpiękniejszych rzeczy w życiu ludzkim; warto się jej uczyć, choć zarazem nigdy nie będzie można się miłości nauczyć — to zawsze rzecz, którą musimy ciągle doskonalić, raz za razem przeżywając ją od nowa i nosząc w sobie cierpienie poprzednich miłości. Pomimo takiej tematyki, mangace udaje się uniknąć banału, a Pieśń Apolla staje się przypowieścią o tym, co w życiu najważniejsze i co trzeba zaakceptować. Nie ma tu zbędnego patosu, a wszystko ukazane jest subtelnie, niezaprzeczalnie potwierdzając status Osamu Tezuki jako tak zwanego boga mangi.

Z uwagi na liczne nawiązania do tragedii greckiej, mangę można również odczytywać w jej kontekście — choć wina Shougo jest niewielka, to zarazem jest on pełen pychy, która prowadzi go do zagłady, zapowiedzianej mu przez tajemniczą boginię i wcielenie fatum; tak jak w starożytnym dramacie bohater zostaje wyrwany ze swojego ułożonego świata i staje wobec niespodziewanych wydarzeń, którym nie potrafi sprostać (często zaślepiony dumą), co prowadzi do nieuniknionej katastrofy w poszczególnych miejscach i czasach aż do katharsis w ujęciu współczesnym. Nie ma wprawdzie w obrębie każdej z tych historii zachowanej zasady trzech jedności, ale jedność akcji występuje zawsze, a wątków pobocznych tu brak. Całości dopełniają liczne nawiązania do mitologii greckiej — nie bez powodu jeden z bohaterów zostaje nazwany Apollem.


Na uwagę zasługują również zdolności graficzne mangaki — bohaterowie niemal nigdy nie poruszają się na pustym, białym tle, chyba że ma ono sprawić, aby to, co się dzieje, mocniej wybrzmiało. Z reguły jednak za plecami postaci w większości jest krajobraz, a rastry używane są z dużym umiarem, zaś wiele wzorów (na przykład trawa) robionych jest ręcznie. Uznanie budzi dbałość mangaki o szczegóły, tak samo jak uznanie budzi wygląd bohaterów — pomimo że to poniekąd te same osoby w różnych czasach, nie ma najmniejszych przeszkód, aby ich rozpoznać (w przeciwieństwie do wielu współczesnych mang, w których rożne postaci mają takie same twarze i rozróżnia się ich po fryzurach i, niekiedy, ubraniach). W dodatku zastosowano tu charakterystyczny sposób rysowania, w którym źli są brzydcy, a dobrzy piękni, z dwoma wyjątkami (a właściwie to półtora wyjątku, bowiem jednej z postaci wygląd się zmienia) dzięki którym charakter obu tych postaci tylko wybrzmiewa mocniej. Pojawiają się również deformacje twarzy, dzięki którym bohaterowie zaczynają niekiedy przypominać zwierzęta kojarzące się kulturowo z pewnymi cechami.

Manga nie broni się tylko w jednym aspekcie: sposobie ukazywania pacjentów psychiatrycznych (i dlatego muszę sobie pomarudzić 😝). Pieśń Apolla powstała w roku 1970 i od tamtego czasu sporo zmieniło się w medycynie, zarówno w kwestii leków, jak i stosunku do pacjentów i pacjentek — nie są oni już stygmatyzowani tak, jak w mandze Osamu Tezuki. I nie, stygmatyzowanie ich w mandze do niczego nie służy; pokazani oni są po prostu tak, jak autor ich widział, czyli nie jak osoby chore psychicznie, lecz jak wariatów (z wyjątkiem Shougo i paru innych osób), co zupełnie nie powinno mieć miejsca, lecz w czasach mangaki jeszcze miało.


Pieśń Apolla potwierdza status Osamu Tezuki jako boga mangi; jako opowieść o miłości jest bardzo uniwersalna i pozbawiona banału, bowiem to bardziej subtelna, pozbawiona patosu przypowieść o miłości i ludzkim życiu. Całość jest jednak arcydziełem z uwagi na zastosowany motyw podróży w czasie, w ramach którego każda z historii jest zupełnie inna, a zarazem wszystkie opierają się na budowie tragedii greckiej; to absolutnie wspaniałe dzieło, które od strony graficznej również stoi na wysokim poziomie. Dla miłośników mang lektura obowiązkowa.

Moja ocena: 8,5/10

Osamu Tezuka, Pieśń Apolla, Wydawnictwo J.P.Fantastica
Tom I: Wydanie I, październik 2015
Tom II: Wydanie I, styczeń 2016
Przekład: Michał Żmijewski
Tytuł oryginału: Apollo no Uta
Data I wydania japońskiego: 1970 rok

*Jest to jedna z moich ulubionych scen, ponieważ podczas gdy zwierzęta do niego przychodzą, są tam przedstawiciele wszystkich ras na wyspie (pary zwierząt) i... Muminek ❤️.
**Celowo nie uwzględniam tylko zakończenia, ale dlatego aby nie zdradzić, jakie ono będzie.

6 komentarzy:

  1. Po mangi sięgam bardzo, bardzo rzadko (w sumie to przerobiłem tylko "Akirę" i "BECKa" i to głównie w ramach praktyki j. ang.). Ale od pewnego czasu obiecuję sobie otwarcie się na ten gatunek, tym bardziej, że te epizodyczne kontakty pozostawiły dobre wrażenia. "Pieśń Apolla" będę mieć na uwadze, bo całkiem podoba mi się ta uniwersalna tematyka - braki miłości na początku naszej egzystencji bardzo trudno jest nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie myślałem o Tobie w pewnym momencie podczas pisania tej recenzji - że gdyby to była powieść, to byłaby absolutnie dla Ciebie i na pewno by Ci się spodobała ;). Może to znak, że musisz "Pieśń Apolla" potraktować bardziej priorytetowo niż inne mangi lub komiksy? ;)

      Usuń
  2. Od czasu do czasu sięgam po mangi, ale z tą pośpiesznie się zapoznam. Uwielbiam wtrącenia nawiązania do tragedii greckiej i odkrywanie różnych zakątków przez bohaterów.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłość jako kara za czynienie zła - matko jakie to świetne! Nie czytuję mang, jakoś trudno mi się do nich przekonać, a bliżej mi już do powieści graficznych, jednak o tej będę pamiętać. Może kiedyś wpadnie mi w łapki :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, cieszę się, że Ci się podoba - w sumie nie zauważyłem, że to jest aż tak dobre :P. Jak chcesz - mogę pożyczyć :D.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze - odzew czytających jest dla mnie bardzo ważny, a więc proszę się nie wahać i komentować :). Jednocześnie uprzedzam, że będę bez mrugnięcia okiem usuwać komentarze obraźliwe, rasistowskie, homo- i transfobiczne czy też inne będące formą mowy nienawiści bądź naruszające netykietę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...